comfortably numb
Taki smutny jesteś Krakowie, taki smutny gdy przyszedł listopad i w mieszkaniu skończył się cukier do słodzenia herbaty.
Zamyślony w tysiącach swoich głów. Oddalony i zamknięty w sobie.
Spotykam Cię czasem rano, gdy idę po chleb do sklepu. Jesteś jednocześnie senny i gotowy do walki. Masz wyzywające spojrzenie ale pięści bezradnie opuszczone.
Czasem, gdy wyrwiesz się z otępienia krzykniesz:
"Uwaga, jedzie tramwaj!"
Co dalej, już wiem...
Gdy jedzie, ziemia się trzęsie.
Trzęsie się cały nasz świat.
Taki jesteś nieobecny a ja aż pękam od opowieści przygód, które mi się w Tobie przytrafiły. Opowiadałabym godzinami, szczebiotała i śmiała się. Radość, radość, radość. Nie mogę przestać a Ty masz znudzoną minę i chyba nawet mnie nie słuchasz.
Krakowie, Krakowie, nie daj się szarej jesieni!
Rozchmurz się nieco! :)
Rozchmurz się nieco! :)
***
Mirek dorzucił kilka moich zdjęć do swojego nowego, Dżindżerowego wpisu. Zachęcam do przeglądania tu a Mirkowi dziękuję za zabranie mnie ze sobą na spotkanie z Dżindżerami i nieocenioną pomoc przy moim niezdarnym robieniu backstage'owych zdjęć. :)
nie takich niezdarnych! nam się bardzo podobają! profesjonalnie wszystko wygląda, dzięki tym backstage'om.
OdpowiedzUsuńa co do tego wpisu, jestem zakochana. szczególnie w panu za kierownicą. bardzo ładne reporterskie ujęcia. krajobrazy, jak krajobrazy, uliczki, alejki i ławeczki, nie przepadam z zasady - ale zdjęcia streetowe <3 "dokąd iść" naj.
pozdrawiam! :)